Trzeciosobotnia, listopadowa adoracja
„Wszyscy rodzimy się jako oryginały,
ale wielu umiera jako fotokopie.”
ale wielu umiera jako fotokopie.”
Carlo Acutis duchowo wspierał kolejne adoracyjne spotkanie, które przygotowała Grupa Muzyczna Barka 21 listopada 2020r.
Nie trzeba przeżyć 100 lat, aby pokazać, co w życiu jest ważne. Dokonał tego Carlo Acutis, beatyfikowany przez papieża Franciszka piętnastolatek, który od 7. roku życia codziennie uczestniczył w Eucharystii – „autostradzie do nieba”.
Jak każdy nastolatek zasiadał często przed komputerem. „ Nie był świętoszkowaty. Uwielbiał koty, kochał przyrodę i grę na saksofonie. Rysował komiksy i kochał PlayStation.” Internetowe okno na świat wykorzystał, aby przybliżyć rówieśnikom Boga. Uważał, że jest On obecny i aktywny w globalnej sieci. Dzięki jego postom wielu ludzi, młodych ludzi odnalazło drogę do Stwórcy.
„– Zadziwiały mnie dylematy mojego dziecka. Pytał np. dlaczego stadiony są pełne ludzi, a kościoły pustoszeją. Potrafił mnie ofuknąć, gdy kupowałam zbyt drogie rzeczy, mówiąc, że woli raczej wesprzeć bezdomnych, z którymi się przyjaźnił – wspomina mama przyszłego błogosławionego.”
Jego podlinkowany do oficjalnej witryny Watykanu serwis miracolieucaristici.org. przynosi informacje o cudach eucharystycznych na całym świecie.
Notatki ze swojego życia zostawił w duchowym dzienniku. Pragnął codziennego zjednoczenia z Chrystusem . Za Benedyktem XVI, którego chętnie czytał, powtarzał „Boga należy adorować na kolanach i w milczeniu”. Za najbardziej romantyczne spotkanie uznał spotkania z Matką Boską, gdy odmawiał różaniec.
Umarł w wieku 15 lat.. Ostra białaczka. Nie bał się śmierci, uważał ją jedynie za przejście.
Kościół nie był w stanie pomieścić wszystkich, którzy przyszli go pożegnać. Opłakiwali go m.in. biedacy, którym w drodze do szkoły zanosił robione przez siebie kanapki oraz koledzy ze szkoły, którym dawał bezpłatne korepetycje.
W dobie koronawirusa Internet nabiera szczególnego znaczenia. To miejsce spotkań wielu ludzi. Trzeba tylko odnaleźć właściwe strony lub pomóc je stworzyć tym, którzy maja otwarte umysły i kochają „autostrady do nieba”.
Nie trzeba przeżyć 100 lat, aby pokazać, co w życiu jest ważne. Dokonał tego Carlo Acutis, beatyfikowany przez papieża Franciszka piętnastolatek, który od 7. roku życia codziennie uczestniczył w Eucharystii – „autostradzie do nieba”.
Jak każdy nastolatek zasiadał często przed komputerem. „ Nie był świętoszkowaty. Uwielbiał koty, kochał przyrodę i grę na saksofonie. Rysował komiksy i kochał PlayStation.” Internetowe okno na świat wykorzystał, aby przybliżyć rówieśnikom Boga. Uważał, że jest On obecny i aktywny w globalnej sieci. Dzięki jego postom wielu ludzi, młodych ludzi odnalazło drogę do Stwórcy.
„– Zadziwiały mnie dylematy mojego dziecka. Pytał np. dlaczego stadiony są pełne ludzi, a kościoły pustoszeją. Potrafił mnie ofuknąć, gdy kupowałam zbyt drogie rzeczy, mówiąc, że woli raczej wesprzeć bezdomnych, z którymi się przyjaźnił – wspomina mama przyszłego błogosławionego.”
Jego podlinkowany do oficjalnej witryny Watykanu serwis miracolieucaristici.org. przynosi informacje o cudach eucharystycznych na całym świecie.
Notatki ze swojego życia zostawił w duchowym dzienniku. Pragnął codziennego zjednoczenia z Chrystusem . Za Benedyktem XVI, którego chętnie czytał, powtarzał „Boga należy adorować na kolanach i w milczeniu”. Za najbardziej romantyczne spotkanie uznał spotkania z Matką Boską, gdy odmawiał różaniec.
Umarł w wieku 15 lat.. Ostra białaczka. Nie bał się śmierci, uważał ją jedynie za przejście.
Kościół nie był w stanie pomieścić wszystkich, którzy przyszli go pożegnać. Opłakiwali go m.in. biedacy, którym w drodze do szkoły zanosił robione przez siebie kanapki oraz koledzy ze szkoły, którym dawał bezpłatne korepetycje.
W dobie koronawirusa Internet nabiera szczególnego znaczenia. To miejsce spotkań wielu ludzi. Trzeba tylko odnaleźć właściwe strony lub pomóc je stworzyć tym, którzy maja otwarte umysły i kochają „autostrady do nieba”.
